..siedzę w korytarzu Biblioteki i czuję się całkiem świątecznie. Miałem problem, już rozwiązany; za pózno przyszedłem, i mam limit (pięć) książek wyczerpany.. ..lecz oto czekam i zaraz będę miał książkę W.Somerset Maugham - na Święta.. ..(już przeczytałem; historia niebywała;"czy przestaje się kogoś kochać, dlatego, że się żle z nami obszedł?" - oto jest pytanie zasadnicze w Malowanym welonie..
Zadziwiające - jedno kasyno padło - po kilkunastu miesiącach utrzymywania wielkiego lokalu - urządzono drugie..; akurat na Święta (!) Jakim kosztem ? Na co liczą? Raczej smutno - wędruję tym okropnym tunelem.. (..to najmniej pewne miejsce w K..)
Lecz robota wyjątkowo solidna..stałem tak chwilę i wspominałem głębokie wykopy, jakieś instalacje, wielkie rury i co tam jeszcze.. ..i znów pojawił się Ptak - czy mało Ci ujęć.. ?- spytałem grzecznie.
Człowiek dopiero wtedy uspokaja się gdy robi to co chce i przy tym zarabia pieniądze...uczciwie.
Notabene
Złota Reguła & Dekalog i niewiele więcej..gdyby traktowano serio...wystarczyłoby, żeby uporządkować relacje społeczne.