13 marca 2011

Kielce, 11 Listopada













Jakże sympatycznie..- powtarzam(teraz)i czuję obok Co-Partnera; jakby się usmiecha z ironią . Zgadzam się (z trudem) - muszę być obcesowym (na pozór) aby nie wdawać się (nawet) w przywitania; to niestety mus; czyli jak powiadają Tubylcy; albo rybka, albo pipka..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz