05 listopada 2010

WIELKIE dzięki

 
..
Alan Alexander Milne:

"Obiecaj mi, że będziesz zawsze to pamiętać: jesteś odważniejszy niż wierzysz, że jesteś, mocniejszy, niż się wydaje
i mądrzejszy niż myslisz"
..
..tak; to jest punkt zwrotny mojej-mnie story - medytuję po północy; już sobota (!)
..
Podróż do Krakowa w czwartek; była najważniejsza w Kielcach; zanim się zaczęła.
Dziwne zdarzenie (logicznie) niewytłumaczalne; trzymaną w ręku komórkę (coś czytalem),
..zostawiam na stoliku - przy którym nie siedziałem; tylko przechodziłem(obok!)..
..to jeden z kilku stolików, sali operacyjnej Banku; blisko kas.
..
..spieszę na pociąg; który był w Kielcach punktualnie; jestem w przedziale sam; choć jest sześć miejsc;
..idealna czuystosć (także okna)..super wystrój; luksus..
..jestem zachwycony; w drodze z Banku na stację czułem cos dziwnego; optymizm (!)
W trakcie podróży; ten optymizm narastał (!)
W Jędrzejowie dosiadła się Pani A.(jak się okazało potem) z pięknym Chłopczykiem pięcioletnim.
Już nie byłem sam, lecz w miłym towarzystwie.
Nawet zrobiłem parę zdjęć K. - za zgodą Mamy.
To było niesamowicie ważne; nie byłem sam (!)
..
Chciałem zajrzeć do poczty w Sieci i..nie ma komórki (!)
Dzięki uprzejmosci..(..)
..
Każdy to zna, kto w jakiś sposób utracił komórkę; dzwonisz na swój numer i czekasz z niepokojem; Kto się odezwie?
..co powie?
..co będzie jeśli..?
..
Usłyszałem miły żeński glos i żartobliwą konkluzję;"pana komórka jest w depozycie bankowym.."
Pani z Banku wyjaśniła, że Ktos " z naszych.."Klientów zauważył komórke na stoliku..(!)
..
Czy to jest do uwierzenia?
Przeciez zdarzyło się naprawdę.
..
Cały pobyt w Krakowie upłynął pod wrażeniem tego faktu; punktu zwrotnego (!)
..
..nie spotkanie-rozmowa-badanie z Profesorem L. w Instytucie, nie Floriańska i Rynek Główny, ani rozmowa z Panem Hrabią w Pałacu,
..nie Wawel i nawet nie przepiękne śpiewy Dominikanów -
..lecz własnie to dominowało; że zgubilem i odzyskałem komórkę, która w tym punkcie umożliwia istotne dzialanie !
(być-albo-nie-być)
Ten fakt cały czas towarzyszył; radość i wdzięczność - obook niepokoju;"co ze mną..?"..
...ale już w pociągu Pani A. pocieszała; trzeba widzieć to co dobre i cieszyć się.
..
Nie bez oporow piszę tego posta; ale przecież napisalem; "co napisałem, to napisalem.."
Wielkie dzięki (!)
..
Pro domo sua

To ujęcie z okna pociągu, już po rozmowie; wiedziałem, że komórkę zgubiłem - a nie straciłem (!)
..i te ujęcia, ktore nastąpiły dalej - jak widzę teraz - są inne; ani poprawne; ani niepoprawne; inne.
Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz