..popatrzałem w kierunku Zelaznej; nawet niezle to zrobili..- znów się pocieszałem..
..a jeszcze niedawno, była to polna droga..i żadnych budynków; tylko jakieś baraki..PKP..
..ileż tam wędrowałem do Ogrzewalni Caritas za chlebem..
..a nawet wzruszyłem się; wspomniałem jak ugryzł mnie pies; machał ogonem, więc ..chciałem pogłaskać przez szparę;
..mało mi palca nie odgryzł; ale miałem szczęście; rękawiczkę i to solidną;
.. jednak krew..; poszedłem na Stację, na górę, patrzałem na Bezdomnych ..
..i dyskretnie leczyłem sobie palca metodą Starych Kotów..
..i gdy tak wspominałem,
..faktycznie zobaczyłem tego psa,
..tę sytuację, potem poczekalnie na piętrze..
..i znów psa..
..i nagle olśnienie!
..psy!, psy!, psy rasowe!! - uratują moją niedzielę - powtarzałem -
..i już bieglem w kierunku Romantici..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz