06 listopada 2009

Tak, to jesień(57)

 
..jakbym marnował szansę na drobnostki;
ujęcia z przeszlości..
.."..i po co..?"
..która wcale nie była prosta,
..i do tej pory nie jest prosta,
..dlaczego..dlaczego..i po co..?
..
..wtedy, wtedy była tu zimą trasa saneczkowa; niezbyt stroma, niezbyt długa; choć niektórzy ryzykowali zjazd
..z samej góry i tu finiszowali; po wykonaniu kilku skoków..
..śniegu było sporo i nawet upadki nie były straszne,
..ale zjeżdżać z małym dzieckiem, jednym, drugim, trzecim - to raczej stąd..,
..ależ nie; z Trzecim zjeżdżaliśmy kilka razy z całej góry..
.."co się skończyło rozwaleniem sanek.."
..lecz cóż teraz..
..tutaj, tutaj..; ileż by śniegu musialo spaść ..;
.."..jak na Alasce.."
..żeby się dało zjechać na sankach - medytuję smutno
Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz