29 czerwca 2010

Jedna- Jedyna (29)

 
..obejrzałem się jeszcze na Kuznię;
..z podkowami
..
..dawniej zbieraliśmy podkowy, ale prawdziwe, które koń jakiś zgubił na ulicy, tu czy tam; leżało tego sporo na kieleckich ulicach..
..czasami jak wędrowałem wtedy na wagarach znajdowałem dwie, trzy starte ale czasami nowe; wkładałem do tornistra..na wymianę..
..bardziej ceniłem jednak nie podkowy; hacele, którymi były mocowane do kopyt koni dorożkarskich czy towarowych - te małe śruby-nakrętki odpadały; miały największy wdzięk; używaliśmy do gry " w hacele.."
..a ta gra wymagała zręczności i chwytności ręki; mnie się bardziej podobała niż gra "w cymbergaja" z monetami..
..więc jakby kto zbierał tamte podkowy..to teraz; jak znalazł ; oryginalne ?
"stówa.." - (jak nic) - medytuję ;..
" handel podkowami ?"
..a czemu nie? - uprzejmie zapytuję; czy to nielegalne?
..
..
Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz