Spokojnie wędrowałem; chwila-moment i byłem koło Seminarium.
Chwilę obserwowałem czyjeś perypetie; Gościu nie wyrobił i musnął latarnię;" ale przecież niegroznie".
Faktycznie;
"..a może by tak, do św.Trójcy?"
Zeby ochłonąć.
Człowiek dopiero wtedy uspokaja się gdy robi to co chce i przy tym zarabia pieniądze...uczciwie.
Notabene
Złota Reguła & Dekalog i niewiele więcej..gdyby traktowano serio...wystarczyłoby, żeby uporządkować relacje społeczne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz