"Zatem wjezdżanie na chodniki, nie zawsze popłaca..."
"Jednak z drugiej strony, gdzie parkować?"
"ale do Kościoła, przy pięknej pogodzie w niedzielę, można by też pieszo.."
Tak mniej więcej medytowałem, i czule ściskałem Nikona dyskretnego; jakbym go odzyskał przecież.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz