14 maja 2009

Spokojnie, Kielce (44)

 
Zal, albo i nie zal - a jednak oglądam się na Magistrat..
Wydaje się, że , jeśli żal, to czasu, który minął i tak bez sensu właściwie.
..ach Blaise Pascal, - bo nawet nie trzeba służyć idiotom; otóż wystarczy się z nimi zadawać, i człowiek idiocieje, i to nie wiadomo jak, ale raczej nieodwołalnie.
..
Patrzę na okna na drugim piętrze; przecież tam też urzędowałem, krótko bo krótko, styczeń-maj 1996, ale w punkcie zwrotnym mojej sprawy.
..a na pierwszym piętrze prezydenci, zarząd i ta cala zgraja wokół nich, naczelników, dyrektorów i zwykłych szajbusów PT radnych,(jak słynny pan Z.) a..a nawet i Tubylców zaplątanych w jakieś sprawy.
..
Faktycznie, więcej wędrowałem po Kielcach,i to całymi dniami, niż tam siedziałem..-
..bo i cóż miałem robić?
W Magistracie, nie miałem nawet swojego biurka przez tych kilka miesięcy.
Zatem nie bylem urzędnikiem, fakt.
Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz