12 października 2011
Tylko dziś
Odwiedzam Krzyż Bezdomnych; jakżeż to wszystko blisko i jak daleko - tamte lata
gdy tutaj się kręcili na stacji i w holu górnym - gdy wracali skądś, a czasami aby tylko się zagrzać spotkać i wypatrywać podróży.
Znowu przybyło kilka nazwisk - czy to możliwe; nie, to już same obce.
Z tamtymi straciłem kontakt.
Są teraz tutaj na Krzyżu ich nazwiska i ksywy.
Z tamtej grupy znałem bliżej czy dalej; czasem tylko z widzenia - sporo.
Kilka razy mnie prosili; zrób zdjęcie (!)
Słuchałem z niepewnością - lecz nie podejmowałem.
Wiedzieli o mnie więcej, niż ja sam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz