27 października 2009
Godzina(8)
..stałem oszołomiony;
..tam były wanny i jakieś prysznice..
..a ja widziałem naszą świetlicę;
..gwar, szum tam miga tv, tam bufet,
..i pełno stolików z szachistami
..wokół problemów Caissy..!
.."..nie rozwiązywalnych.."
..to prawda; potwierdzam i..
..medytuję; to było wariactwo..
.."ale odwracało uwagę.."
..lecz ratowało przed szaleństwem,
..realu..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz