11 października 2009
Teatr ; Samotność pól..(6)
..i w potwornym hałasie i miganiu świateł, ktoś wykrzykiwał kwestie o samotności i pożądaniu, zaspokojeniu oczekiwań etc; drugi ktoś jakby słuchał, potem miotali się po scenie jak w delirium;
..od początku myślałem jak się wydostać; przejście zatarasowane..
..jakby nie to, wydostałbym się w drugiej minucie..
..
Wytrwałem pól godziny, aż poczułem, że za chwilę zerwę się i coś krzyknę..
.."przecież to było wszystko nienormalne" -
..co można zrobić niewielkim nakładem środków;
..z ciekawej sztuki uczyniono parodię tematu;kwestie wykrzykiwane - i we wszystkim szaleństwo przesady.
..wyjaśnienie jest proste; jakiś zespół elektroników, wykorzystał to do wizualizacji swojego eksperymentu..
..i na końcu, podobno facet się rozbiera do naga..a drugi..?
..
..a zatem lekcja odebrana;
Teraz póznym wieczorem w niedzielę, ale tuż przed połnocą,
.. postanawiam uroczyście;
1...nigdy więcej do tamtej salki nie dam się zwabić..
2.. odpuszczę Teatr w Kielcach w tym roku..i potem..
Spokojnie..
..
..ach Blaise Pascal,
jakbym się stołował w restauracji, i tam wędrowni kucharze, uraczyli by mnie tak, żebym nie mógł dojść do siebie;
do kogo miałbym pretensję..?
Teatr jest restauracją; słowa, ale nie czegoś takiego;
..a w dodatku całkiem bałamutnie napisano informację..w programie
o tym nie wiadomo jak to nazwać..?
"..wygłupie.."
"..eksperymencie.."
..na nieżyjącym Autorze i jego przesłaniu.
".. a miała być rzecz o istocie dialogu.."
..skandal.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz