21 lutego 2011
Karczówka, wieczór Trzech Króli
Trzydzieści lat - nieprzypadkowo(!) - widzę podobieństwo z 1981 rokiem - choć uśmiecham się teraz; wszystko by zjedli momentalnie..(!)..wtedy
..ale w ogóle, atmosferę czuję podobną; coś nadchodzi, nieuchronnie zbliża się.
Jak dobrze, że spotkaliśmy się na Karczówce w wieczór Trzech Króli, jak dobrze - powtarzam cicho; znów czuję obok;
pora, już pora
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz